czwartek, 28 marca 2013

kolejne USG

Wczoraj byłam na trzecim już USG, następne dopiero pod koniec ciąży :(

I oficjalnie, będzie WIKTORIA!!!
Cały wieczór uśmiech nie schodził mi z twarzy, śmiałam się do siebie na głos w sklepie, a niech ludzie myślą sobie co chcą :D Będziemy mieć naszą małą Laleczkę :)

Rozkopała się konkretnie jak siedziałam w poczekalni, aż mnie to rozśmieszało :) śmieszny dzień wczoraj miałam :) a na samym USG tak śmiesznie machała nóżkami, że ledwo się powstrzymywałam od śmiechu, żeby panu doktorowi jeszcze bardziej nie utrudniać zadania :D

Więc chyba nie muszę (a co tam, muszę:) ) dodawać, że jestem przeszczęśliwa :D Malutka rośnie zdrowo, jest Wiktorią, naszym Zwycięstwem i to jest najważniejsze :) Moja reakcja była tym silniejsza, że lekarz przy poprzednim badaniu podejrzewał chłopca, ale ciężko coś dopatrzeć przy wyprostowanych nóżkach. Zaczęłam już się nawet nastawiać na Sergiusza, a tu taka niespodzianka na Święta! :)

A poza tym - brzusio rośnie i zaczyna być widoczny, na studiach dwie sytuacje, jedna mnie rozśmieszyła totalnie:

Jesteśmy na zajęciach, parę osób wtajemniczonych, parę nie, i mamy o czymś rozmawiać, ale zeszło na jedzenie. Mówię do kolegi "Jak ja ci powiem na co ja mam ochotę to nie ogarniesz po prostu" na co On "Co, ogórek z dżemem?;)" i moje fuj ble i tym podobne przekomarzanie, koleżanka tak patrzy, "O co Wam chodzi z tymi ogórkami z dżemem? Ty (że ja) w ciąży jesteś czy co?" a ja na to "No tak:)" jej szok i wyraz twarzy były bezcenne :D i zaraz 'A ja myślałam że tylko tak usiadłaś i Ci się tak brzuch ułożył..." ale mnie rozbawiła dziewczyna równo swoim zdziwieniem :D

Druga: wczoraj rozmawiam z koleżanką, nie-wtajemniczoną i zeszło na to jak piekielnie gorąco jest na tym naszym wydziale i ona mówi "a w czerwcu przecież co będzie... a właśnie, będziesz jeszcze z nami w czerwcu? Na kiedy masz termin?" I tym razem moje tyci zaskoczenie, mówię, że sierpień  i pytam czy już się rozniosło za sprawą koleżanki na co ona "że jest kobietą i coś tam widzi;)" tak więc, po Świętach spodziewam się wysypu spojrzeń na mój piękny brzuszek :D

Ale, póki co - żadnych problemów ze skórą, JESZCZE żadnych rozstępów, przebarwień i tego typu atrakcji. A i przytyłam od początku lutego 2,5 kg. Rosnę:)

5 komentarzy: